Trawnik czy łąka? Co jest lepsze dla alergika?

trawnik w parku

W miarę jak miasta rosną i rozwijają się, coraz bardziej tęsknimy za kontaktem z przyrodą. Zielone przestrzenie miejskie, takie jak lasy, łąki, przydomowe ogródki, parki, trawniki oraz zielone dachy i ogrody deszczowe, stają się kluczowym elementem miejskiego krajobrazu, znacząco poprawiając nasz komfort życia. Badania pokazują, że te zielone oazy nie tylko obniżają temperaturę w miastach podczas upałów, ale także redukują poziom zanieczyszczeń, przeciwdziałają powodziom, obniżają emisję gazów cieplarnianych i stanowią siedliska dla dzikiej fauny i flory. Ale jak te przestrzenie wpływają na alergików?

Urbanizacja i Bioróżnorodność

Miejskie środowisko charakteryzuje się mniejszą bioróżnorodnością w porównaniu z obszarami wiejskimi. W miastach często sadzi się te same gatunki roślin, zwłaszcza ozdobne, obce gatunki, co może zwiększać ryzyko alergii ze względu na nagromadzenie pyłków jednego rodzaju. Co więcej, wyższa temperatura w miastach sprawia, że rośliny kwitną wcześniej i dłużej, co jeszcze bardziej zwiększa stężenie niebezpiecznych dla alergików pyłków.

Problemy z Trawnikami

Obecnie miejskie tereny zielone zdominowane są przez pięknie przystrzyżone trawniki i aleje, w których sadzi się te same gatunki drzew i roślin. Choć takie przestrzenie cieszą oko, niekoniecznie są przyjazne dla alergików, a także dla klimatu. Dbanie o trawniki generuje emisje gazów cieplarnianych z powodu częstego koszenia oraz zanieczyszcza glebę pestycydami używanymi do zwalczania chwastów. Ponadto, zamiast rodzimych traw, często sieje się gatunki obce, często bardziej alergizujące.

Łąka jako Alternatywa

W ostatnich latach pojawiają się w miastach „dzikie” łąki, których się nie kosi. Jest to krok w dobrą stronę, jednak łąki te często pochodzą z gotowych mieszanek roślin, których potencjał alergizujący jest nieznany i dopiero zaczyna być badany. Badania prowadzone w Berlinie pokazały, że urbanizacja i wprowadzanie obcych gatunków roślin do miasta skutkowały tym, że 20% powierzchni miejskich łąk zajmowały rośliny potencjalnie alergizujące. Ręczne usuwanie tych roślin jest kosztowne i trudne do wykonania. Częste koszenie również nie zawsze jest skuteczne, ponieważ niektóre gatunki, takie jak ambrozja, pylą nawet po skoszeniu.

Naturalne Rozwiązania

Najlepszym rozwiązaniem może być pozwolenie naturze na przejęcie kontroli. Rodzime gatunki, lepiej dostosowane do lokalnych warunków, powinny z czasem wyprzeć gatunki obce. Aby im to ułatwić, należy poprawić jakość gleby w miastach i zwiększyć dostępność wody dla roślin. Badania pokazują, że życie w zielonym, zróżnicowanym otoczeniu, gdzie występują różnorodne alergeny, ale poziom każdego z nich jest stosunkowo niski, może zapobiegać rozwojowi alergii w późniejszym życiu. Problem pojawia się, gdy tereny zielone zdominowane są przez pojedyncze gatunki roślin o silnym działaniu alergicznym, np. ten sam gatunek trawy na każdym trawniku wokół nas.

Podsumowując, Wybór między trawnikiem a łąką ma znaczenie nie tylko dla estetyki miasta, ale także dla zdrowia jego mieszkańców. Zrównoważone zarządzanie zielonymi przestrzeniami miejskimi, promowanie bioróżnorodności i redukcja gatunków obcych mogą przyczynić się do poprawy jakości życia alergików. Jak to często bywa, kluczem jest znalezienie odpowiedniej równowagi – różnorodność gatunkowa może być najlepszym sprzymierzeńcem w walce z alergiami.

Artykuł na podstawie:

Paudel, Shishir, and Sarah L. States. „Urban green spaces and sustainability: Exploring the ecosystem services and disservices of grassy lawns versus floral meadows.” Urban Forestry & Urban Greening 84 (2023): 127932.

Bernard-Verdier, Maud, et al. „Grassland allergenicity increases with urbanisation and plant invasions.” Ambio 51.11 (2022): 2261-2277.